niedziela, 20 stycznia 2013

· GRUDZIEŃ 2012 ·


Koniec roku to dla mnie czas targów i największej sprzedaży moich produktów w internecie. Bardzo mi miło, gdy moją pracę doceniają klienci i chcą obdarować najbliższych czymś co własnoręcznie wykonałam. Jednocześnie, muszę przyznać, że jest to dla mnie trudny okres. Mało snu w połączeniu ze zmęczeniem i stresem jest wykańczające. Jednocześnie doceniam ten czas i jest za niego bardzo wdzięczna. W tym roku po trudach szycia i organizacji zamówień pojechałam na kilka dni do Lyonu na Fête des lumières. Święto światła kompletnie mnie zaskoczyło skalą i rozmachem. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie widziałam. Całe miasto jest udekorowane świetlnymi animacjami. Wszystkie ulice wypełniają się ludźmi i zapachem grzanego wina i pieczonych kasztanów. W Lyonie udało mi się też kupić większość prezentów. 

Święta to był czas odpoczynku. Pozwoliły mi zwolnić tempo i wypełniły czas pysznym jedzeniem oraz rodzinnymi spacerami w białym, świątecznym krajobrazie.